niedziela, 21 października 2012

Rozdział III

;Meg siadła koło swoich przyjaciółek z jeszcze miękkimi po spotkaniu z Kamilem nogami .
- Co wy wyprawiacie ! Gdyby nie wy jeszcze bym tam stała i rozmawiała z najładniejszym chłopakiem na świecie ! Debile z Was i tyle ! - powiedziała z oburzeniem Meg . 
- Też Cię kochamy ! - powiedziały jednocześnie obie przyjaciółki i pocałowały obrażoną dziewczynę w policzek . Zapadła cisza i po chwili wszystkie zaczęły się śmiać . 
Rozmowa nabrała tępa i dziewczyny zaczęły plotkować o szkole , o chłopakach i o wszystkim co możliwe
, jednak jedna z nich była myślami przy miodowych oczach pewnego wspaniałego chłopaka . 
Tak mało dzieliło ich twarze . Pragnęła go pocałować . Dzięki  Bogu się opanowała . 
- Meg , musimy ci coś powiedzieć - głos Diany wybudził dziewczynę z rozmyśleń . Ton przyjaciółki nie wróżył nic dobrego . Meg z powagą kiwnęła na znak , że jest gotowa na informację .
- Niezbyt wiem jak ci to powiedzieć ... chodzi o to ... znaczy widziałyśmy jak ... - Diana nie umie się wysłowić 
- Kamil i Agata są razem - powiedziała Ola nie przeciągając dukania dziewczyny . 
Na to zdanie Meg prawie zemdlała . Oczy zaczęły jej się zapełniać piekącymi łzami i czuła , że zaraz rozbeczy się jak małe dziecko . " Kamil ma dziewczynę , Kamil ma dziewczynę " chodziło jej po głowie . I to jeszcze jaką ! Agata była jej konkurentką we wszystkich dziedzinach . Meg jej nienawidziła i była przekonana , że nie podoba jej się chłopak , który skradł jej serce tylko chciała zrobić jej na złość . Teraz w głowie dziewczyny popłynęło 1000 przekleństw pod adresem Agaty . Meg zrobiło się słabo , chciała się zabić . Widziała swoje przyjaciółki , które coś do niej mówiły , ale ich nie słyszała . Słyszała tylko jedno ciągle powtarzające się zdanie  " Kamil i Agata są razem " . To nie dawało jej spokoju . Wstała i szybko wybiegła z kawiarni . Na dworze zapadł już ciemny wieczór i Meg w , każdym przedmiocie , roślinie widziała obraz szczęśliwej dziewczyny u boku Kamil , który ją całuje , tylko to niebyła ona . To była jej przeciwniczka , jej zmora od pierwszej klasy podstawówki . Czarnowłosa postać biegła dalej nie zważając na to , że jej przyjaciółki ją gonią . Chciała uciec .
Nie wiedziała gdzie jest . Zobaczyła jakiś stary garaż , a koło niego drabinę . Nie wiedząc co robi , weszła na ciemnoszarą , obitą blachami budę , każdy krok który teraz zrobi może okazać się dla niej śmiertelny . Meg nie zważa na to podchodzi do krawędzi . Na horyzoncie widzi Olę i Dianę krzyczących coś , ale dziewczyna nic nie słyszy . Przywołuje sobie obraz miodowych oczu Kamila , to ostatnie miłe wspomnienie , które pamięta i nagle koło wspaniałych oczu chłopaka pojawiają się wężowe oczy Agaty . Dziewczyna daje upust łzom . Czuję się jeszcze gorzej widząc ich obraz wszędzie . Robi krok do przodu . Ma nadzieję , że to jej ostatni krok . 




Co myślicie ? Chcecie , żebym to jeszcze pisała ? ^^

Polecam konkurs : http://ellysska.blogspot.com/2012/10/rozdanie-raz-jeszcze-wyjatkowa-torba.html

2 komentarze:

  1. czytałam już wczoraj do poduszki, ale nie miałam siły skomentować. więc pobawię się w krytyka: jest trochę błędów stylistycznych, językowych, ale to się każdemu zdarza ;)) myślę, że lepiej by się czytało, jeśli dodałabyś więcej informacji szczegółowych, więcej opisów. bo na razie jest bardzo ogólnie. ale piszesz baardzo ciekawie, opowiadanie mnie ciągnęło, pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za swoje zdanie :) Spróbuję następnym razem się poprawić :)

      Usuń